Czy i jak rozmawiać z dziećmi o problemach finansowych?
Wiele rodzin boryka się z mniejszymi czy większymi problemami finansowymi spowodowanymi utratą pracy, nagłą chorobą, wzrostem cen czy kosztów obsługi kredytów. Staramy się zapewniać naszym dzieciom wszystko czego sami nie mieliśmy będąc w ich wieku jednocześnie chroniąc je przed zmartwieniami. W końcu to jeszcze dzieci, prawda? Często nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, że dzieci widzą ten stres na twarzach rodziców próbujących związać koniec z końcem.
Żyjemy w kraju względnie bezpiecznym i stabilnym, jednak na naszą sytuację wpływ mają globalne zawirowania gospodarcze najczęściej zupełnie niezależne od nas. Niektórzy już doświadczyli różnych trudności, czasem wielokrotnie, inni dopiero mają je przed sobą. Jak w takiej sytuacji zapanować nad finansami ograniczając wpływ kryzysu na nasze dzieci? Czy trzymanie ich z daleka od problemów i unikanie tematu to najlepsze rozwiązanie?
Wyjaśnij co spowodowało trudności i co robisz, żeby to naprawić
Dzieci najczęściej widzą, że coś jest nie tak, nie rozumiejąc dlaczego reagują rozdrażnieniem, smutkiem czy agresją. Ważne, żeby zauważyć te emocje, wyjaśnić sytuację i uspokoić obawy. Jeśli jedno z rodziców straciło pracę, powiedz dziecku o przejściowych problemach, zapewnij o tym, że szukasz nowej, ale to może trochę potrwać i do tego czasu będzie mniej pieniędzy na rozrywki i prezenty. Jeśli biznes nie idzie tak dobrze jak dotychczas, powiedz, że szukasz rozwiązań, które pozwolą poprawić wyniki. Jednocześnie zapewnij, że to nie jego wina i że postarasz się wkrótce wszystko naprawić.
Ilość przekazywanych szczegółów zależy od wieku dziecka i stopnia w jakim jest w stanie zrozumieć znaczenie finansów w życiu rodziny. Najważniejsze jest jednak zapewnienie, że wszystko będzie dobrze bo robisz co w twojej mocy aby tak było. Niech rodzina wie, że jesteście w tym razem i bez względu na wszystko razem z tego wyjdziecie.
Omów z dziećmi konieczne cięcia w budżecie
Być może wakacyjny wyjazd w tym roku będzie musiał być odwołany lub znacznie tańszy niż zwykle? A może nie będzie przyjęcia urodzinowego z całą klasą w Aquaparku jak rok temu? Przedstaw to jako wasz wspólny rodzinny problem. Powiedz z czego rodzice rezygnują, żeby razem wyjść z kłopotów. Dzieci wykażą więcej empatii i zrozumienia niż myślisz. A na pewno to lepszy pomysł niż krótkie „nie, bo nie mamy pieniędzy”.
Ze starszymi dziećmi możesz spokojnie usiąść i przedyskutować więcej szczegółów domowego budżetu. Powiedz o zarobkach i miesięcznych wydatkach na czynsz, rachunki, kredyt, jedzenie, szkołę, paliwo, itd. To da im zdecydowanie bardziej przemawiający do wyobraźni obraz rzeczywistości, uświadomi ograniczenia w ilości pieniądza i pozwoli bardziej docenić nawet drobne wydatki na przyjemności.
Postaraj się znaleźć pozytywne strony
Wydawać by się mogło, że to wszystko stanowczo zbyt wiele jak dla dziecka i nie powinniśmy w ten sposób obarczać go problemami rodziców. Jasne, że nie chodzi o to, żebyśmy teraz wszyscy razem zasiedli i zaczęli się zamartwiać co dalej. Jednym z najczęstszych skutków ubocznych niedoborów finansowych jest możliwość spędzenia większej ilości czasu razem z dziećmi.
Jest mnóstwo zajęć, które z pewnością zastąpią dzieciom drogie zabawki i aktywności. Powiedz, że zamiast iść do kina możecie wspólnie pograć w zapomniane nieco gry planszowe. Zamiast kupować książki, wybierzcie się wspólnie do biblioteki. Zamiast weekendu za miastem zorganizuj mały piknik w pobliskim parku.
W ten sposób z pewnością zmniejszysz skutki przejściowych trudności odczuwalne dla rodziny, a kto wie, być może wyjdziecie z tego kryzysu wzmocnieni. Być może z zaskoczeniem odkryjesz, że wspólnie spędzony czas jest wart więcej niż nowy telewizor.
Życia nie da się przed nikim zasłonić, a tym bardziej przed dzieckiem. Nie ma takiej kurtyny, żeby można było zasłonić. Dziecko nawet przez kurtynę widzi.
Wiesław Myśliwski – "Traktat o łuskaniu fasoli"